Muszę przyznać, że jak zapytałam się w "Domu Rybaka" jakie miejsce polecają na kawę i ciasto i zobaczyłam komunistyczny budynek wskazanej kawiarni po drugiej stronie rzeki, to nie miałam najlepszych wyobrażeń o tym miejscu. Ruszyliśmy jednak przez rozsuwany...
Po rejsie statkiem "Król Eryk I" byliśmy bardzo głodni. A że bylismy nad morzem, to oczywiste jest, że chcieliśmy zjeść jakąś rybkę. Za poradą pana kapitana statku udaliśmy się do smażalni ryb "Dom Rybaka". Znajduje się ona tuż...