Zwiedzając w Solinie zaporę warto po jej przejściu zajrzeć do „Galerii Słodki Anioł”. Swoim klimatem przykuwa już z zewnątrz uwagę przechodniów. Intryguje nazwą, bo widać, że to cukierenka. Nazwa ma jednak swoje uzasadnienie.
Ze względu na panujący upał zdecydowaliśmy się usiąść w środku mimo, że na zewnątrz jest bardzo urokliwie.
Jak już się usadowiliśmy przyszła pora na najtrudniejszy moment czyli wybór tego czegoś pysznego. Jak widzicie pięknie wyglądających słodkości jest tam pełno. Ciasta, desery, galaretki, lody, koktajle i jak tu się zdecydować na to jedno.
W końcu Tosiańka wybrała sobie koktajl jagodowy i niebieską galaretkę, bo to ostatnio jej ulubiony kolor. Wiedziałam, że tego nie przeje, ale tym się nie martwiłam. Akurat tym razem chętnie dojadłam po niej 😉 Ja zdecydowałam się na sernik i kawę latte, a Dawid wybrał lody. Stasiu natomiast podjadał od nas wszystkich 🙂 To co my zamówiliśmy było pyszne, świeże i zachęcało do kosztowania innych słodkości. Niestety pełny brzuch po obiedzie i zdrowy rozsądek przyblokowały mój dalszy apetyt na łakocie 😉
W oczekiwaniu na kawę zrobiłam mały rekonesans po galerii. W cukierni znajdują się prace właścicielki lokalu. Śliczne tak samo jak wystrój cukierni. Wszystkie można na miejscu kupić. Poza tym, że są one przedmiotami do zakupu, to tworzą wspaniałą dekorację. Jest tutaj sporo aniołków stąd nazwa „Galeria Słodki Anioł”. A dlaczego „słodki” anioł już chyba nie muszę Wam tłumaczyć 😉
Jest tam bardzo przytulnie i wygodnie. Można usiąść na różnego rodzaju sofkach bądź fotelach z kolorowymi poduszkami.
Nam niestety nie było dane długo się relaksować w chłodnym, przytulnym lokalu, bo nasze dzieci ciągnęły nas na zewnątrz gdzie jest stolik z zabawkami dla malusińskich. Siedzieliśmy więc w tym skwarze i patrzyliśmy na nasze dzieciaczki jak się bawią, rysują, układają klocki.
Jedyna wada tego lokalu jest taka, że nie ma tam toalety.
GALERIA SŁODKI ANIOŁ – SOLINA
Miejscowość: Solina
Adres: po drugiej stronie zapory