czwartek, 18 kwietnia, 2024

Mamo, żyj swoim tempem i nie oglądaj się na innych

Bardzo dawno temu, jak jeszcze nie miałam dzieci większą wagę przywiązywałam do swojego wyglądu. Uwielbiałam buty na wysokim obcasie i miałam tylko jedne buty sportowe, które rzadko zakładałam. Jak urodziłam Tosieńkę, to nieprzespane noce i czas poświęcony mojej córeczce w trakcie dnia odbierały mi siły i chęci na to, żeby bardziej o siebie zadbać. W mojej szafie pojawiły się wygodne jeansy, koszulki i buty na płaskim obcasie.

Potem pojawił się Stasieniek i sytuacja jeszcze bardziej się pogłębiła.  Całą swoją energię i czas poświęcałam dzieciom. Byłam, i nadal jestem, tak w nich wpatrzona i zakochana, że zeszłam na drugi plan. Najważniejsze było, żeby dzieci były zadowolone, żeby one były ładnie ubrane. Nie czułam z tego powodu frustracji czy też rozgoryczenia. To był taki czas. Tak czułam, i tak robiłam.

Są mamy, które cały czas o siebie dbają, i dobrze. Są takie, które zatraciły się w macierzyństwie, i ciągle ich potrzeby są na końcu. Najważniejsze jest jednak, żeby każdy czuł się dobrze w tym co robi. Jesteśmy przecież różne i różne mamy potrzeby.

Teraz jak dzieci są już „duże”, Antoninka skończyła sześć lat, a Staś ma trzy i pół roku z powrotem odkrywam swoja kobiecość. Nie znaczy to, że nie spotkacie mnie bez makijażu i z rozczochranymi włosami, że chodzę tylko w sukienkach i szpilkach. Co to, to nie, ponieważ ciągle jestem zabieganą mamą.

Teraz z powrotem odkrywam w sobie kobietę, i to ze zdwojoną siłą

Nigdy wcześniej nie czułam się tak dobrze w swoim ciele jak teraz mimo tego, że kiedyś byłam młodsza i wyglądałam lepiej. Jednak kobiecość, to głównie stan umysłu, a ja własnie teraz akceptuję siebie najbardziej. Oczywiście mam świadomość swoich fizycznych niedoskonałości, ale zupełnie mi one nie przeszkadzają.

Zdarzyło się Wam kiedyś zobaczyć piękną kobietę, która szła ulicą skulona jakby nie chciała, żeby ktoś ja zauważył?  Ja widywałam takie, a  z drugiej strony spotykałam i takie, które może nie wyglądały jak modelki, ale biło od nich piękno i seksapil.

Dlatego nasz wygląd nie jest tak istotny jeśli tylko dobrze czujemy się w swoim ciele. Przestańmy zwracać uwagę na niedoskonałości w naszym wyglądzie. Często jest tak, że tylko my je widzimy.

Nie znaczy to, że teraz możesz usiąść przed telewizorem, włączyć ulubiony serial i objadać się czekoladą. Jeśli zdrowo jesz, rób to dalej! Jeśli ćwiczysz, rób to dalej! Głównie dlatego, że dzięki temu będziesz się lepiej czuła, będziesz miała więcej energii.

Jednak jeśli robisz to tylko po to, żeby lepiej wyglądać i dzięki temu mieć większe poczucie własnej wartości, to nie tędy droga. Nawet jeśli już będziesz miała swoją wymarzoną sylwetkę, a nie zmienisz swojego sposobu myślenia dalej będziesz zakompleksioną dziewczyną.

To rodzice od najmłodszych lat wszczepiają nam poczucie własnej wartości, albo nie wszczepiają. To im zawdzięczasz to, że chodzisz z wysoko podniesioną głową, akceptujesz siebie taką jaką jesteś, albo, że jesteś zakompleksiona. Jak masz dziecko rób wszystko, żeby czuło się kochane i akceptowane takim jakie jest.

Zdjęcia, które zobaczycie poniżej zrobił Dawid. Jesteśmy ze sobą sześć lat i niejednokrotnie robił mi zdjęcia, ale nigdy wcześniej nie czułam się tak swobodnie przed aparatem. Z reguły albo uciekałam, albo spinałam się tak bardzo, że zdjęcia nie wychodziły dobrze. Tym razem dobrze się bawiłam w trakcie sesji i wcieliłam się w „rasową modelkę”.

Jakie są efekty zobaczcie sami

 

ButyLacoste (Footway)
Sukienka hiszpanka – Bunny The Star (Q boutique)
Jedwabna sukienka – Kossie (Q boutique)
Koszula – Bunny The Star (Q boutique)

 

11 KOMENTARZE

  1. Przepiękna sesja 🙂 Widziałam już na insta 🙂 ostatnio jak się wybieraliśmy do znajomych, to się tak trochę „odstrzeliłam” (jestem rok po urodzeniu drugiego synka i najczęściej jednak luźne rzeczy noszę) i aż mężowi dech zaparło. A ja nareszcie poczułam się pięknie i kobieco 🙂

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Koniecznie przeczytaj