To, że dzieci szybko, zdecydowanie za szybko rosną, to każdy rodzic wie. Wraz z tym wzrostem każdego dnia uczą się czegoś, nabywają nowych umiejętności, rozwijają się. Najczęściej dzieci chcą więcej niż pozwala im na to ich wiek. Chcą być starsze i jeszcze bardziej starsze. Tak to trwa do osiemnastki, a potem to zmienia się w drugą stronę 😉
Tosieńka jest teraz na etapie, że nie chce już chodzić do przedszkola tylko od razu do szkoły. Już nie tylko rysuje, ale coraz częściej pisze pojedyncze litery, cały alfabet, konkretne słowa, liczy, dodaje, odejmuje. Zaskakuje mnie każdego dnia. Skrupulatnie zapisuje kartki i notesiki, które jej daję 🙂
I tutaj z pomocą przychodzi „Kapitan Nauka”, który w swojej ofercie ma zestawy „Piszę i zmazuję LITERY” oraz „Piszę i zmazuję LICZBY”. Jest to świetna propozycja dla dzieci, które chcą i lubią pisać.
Zestaw „Piszę i zmazuję LITERY” zawiera książeczkę, 31 dwustronnych, zmywalnych kart oraz flamaster do pisania.
W książeczce znajdują się proste łamigłówki, które uczą dziecko rozpoznawania liter, ćwiczą koncentrację i myślenie logiczne, a także kolorowanki, labirynty i szyfry, które doskonalą precyzję, spostrzegawczość i koordynację wzrokowo-ruchową.
Nie ukrywam, że większą frajdą dla Tosi są dwustronne, zmywalne karty. Na każdej takiej karcie znajduje się wzór litery oraz strzałki, które podpowiedzą dziecku, jak poprawnie ją napisać.
Dodatkowo zamieszczono również na nich zadania graficzne polegające na rysowaniu szlaczków i zapisywaniu prostych wyrazów po śladzie.
Dzięki specjalnemu, suchościeralnemu flamastrowi dołączonemu do zestawu wszystkie zadania na kartach można wykonywać wielokrotnie. Flamaster bardzo łatwo schodzi z karty i nie pozostawia na niej żadnych śladów. Początkowo, to to ścieranie było dla Tosi najlepszą zabawą. Napisała jedną literkę i od razu ją ścierała. I tak kilka razy.
Zestaw „Piszę i zmazuję LICZBY” również zawiera książeczkę z łamigłówkami, 31 dwustronne, zmywalne karty oraz flamaster.
W książeczce znajdują się proste łamigłówki, które uczą rozpoznawania cyfr i liczenia w zakresie 10, ćwiczą koncentrację i myślenie logiczne, a także kolorowanki, labirynty i szyfry, które doskonalą precyzję, spostrzegawczość i koordynację wzrokowo-ruchową.
Natomiast na dwustronnych, zmywalnych kartach znajdują się wzory liczb od 1 do 25 oraz strzałki, które pokazują dziecku, jak poprawnie je napisać. Dodatkowo zamieszczono tam również zadania graficzne ćwiczące rękę w rysowaniu szlaczków oraz proste zadania rozwijające umiejętność dodawania i odejmowania. Oczywiście wszystko uzupełnia się dołączonym flamastrem, …
który bardzo łatwo się zmazuje.
Zestawy „Piszę i zmazuję LITERY” oraz „Piszę i zmazuję LICZBY” są przeznaczone dla dzieci powyżej czwartego roku życia.
Jakie są plusy:
– nauka rozpoznawania i pisania liter i liczb
– przygotowanie do nauki w szkole
– doskonalenie myślenia logicznego, koncentracji i grafomotoryki
Poza tym taki zestaw idealnie nadaje się żeby wziąć go w drogę i zająć dziecko w trakcie podróży.
Jakie są minusy:
Minusów póki co nie znalazłam.
Podsumowując w dwóch słowach – polecam gorąco.
My też teraz testujemy Kapitana Naukę 🙂 Gry są niesamowite a zwłaszcza memory na 3 sposoby 🙂
Znamy i lubimy 🙂
Nauka pisania mojego dziecia przede mną. Zestaw będzie jak znalazł 😉
Póki co z Kapitana Nauki mamy karty obrazkowe, ale ten zestaw już widziałam u paru osób i również go sobie chwalą. Myślę, że fajnie byłoby za jakiś czas rozpocząć naukę pisania posiłkując się tym zestawem. Tym bardziej, że jest wielorazowego użytku i można wszystko zmazać i zapisywać od nowa. Podoba mi się 🙂
My też jesteśmy fanami Kapitana Nauki. Mamy kilka opakowań różnych gier i bardzo lubimy w ten sposób spędzać czas wolny. Polecamy każdemu dziecku.
A mają coś dla dwulatków? Muszę przejrzeć tego Pana Kapitana Nauki 🙂
Mają 🙂 Jest w czym wybierać 🙂
Te karty są świetne bo można się nimi bawić wielokrotnie 🙂
Kapitan nauka jest spoko. Jednak jak dla mnie to zbyt dużo go na blogach. Wszedzie się mozna na niego natknąć, a co za dużo, to niezdrowo. Przyznaje jednak, że jest swietny.
Super sprawa 😉 pamiętam jak sama uwielbiałam pisać na tablicy więc w pewnym sensie te karty mogą ją zastąpić 😉 zawsze to większa frajda niż pisanie zwykłym długopisem na kartce 😉
My jeszcze musimy poczekać na naukę pisania. Ale po Twoim wpisie już wiem, że dobrzy było zanotować gdzieś nazwę KAPITAN NAUKA ;). Z tego bowiem co o nim piszesz wynika, że to świetna zabawa dla dziecka 🙂 a o to mi chodzi 🙂 .Zdjęcia uśmiechniętej córy tylko potwierdzają Twoje słowa.
PS. w końcu udało mi się dodać komentarz. Coś dziś ciężko tu było ślad po sobie zostawić 😉 Do 10 razy sztuka. Pozdrawiam 🙂
Warto zapisać 🙂 Magda dziękuję za wytrwałość. Muszę to sprawdzić. Dobrze, że o tym napisałaś.
Uwielbiamy u nas hit Kapitan Nauka ma świetne pomoce edukacyjne a ceny bardzo przystępne idealne na prezent
To prawda 🙂
Kapitan Nauka jak zwykle wydał świetny produkt 🙂
Co ja się będę rozpisywać: jestem fanką serii wydawniczych Kapitan Nauka 😉 Moi synowie też lubią.
Zauważyłam, że Twoja córcia to już bardzo pięknie pisze cyferki <3
Rzeczywiście pomysłowe. Chyba spodoba się mojemu czterolatkowi. ?
genialne te karty!
Mój najmłodszy syn jest jeszcze trochę za mały na ten zestaw, ale dałam mu do wypróbowania i zaczął kreślić pierwsze literki. Byłam zaskoczona, ale pomysł ścierania i specjalny mazak uważam za trafiony. Można użyć kartki wielokrotnie i ćwiczyć pisanie.