Tym razem to była nasza jedyna nadmorska wycieczka. Wybraliśmy się na nią jak Dawid dojechał do nas na weekend. Nie chciałam wcześniej sama się wypuszczać w tłoczne miejsca. Czasami naprawdę ciężko okiełznać tę moją dwójeczkę. Poza tym Tosieńka jeszcze nie do końca doszła do siebie po poparzeniu dlatego większość czasu spędzaliśmy na placu zabaw w „Rafie” lub na plaży.
Za cel obraliśmy rejs statkiem „Król Eryk I” w Darłowie – Darłówko Wschodnie. Nie wiedzieliśmy, o której są rejsy i pojechaliśmy tam w ciemno. Okazało się, że do wypłynięcia mamy jeszcze 40 minut. Zakupiliśmy więc bilety, a że można było wejść już na pokład skorzystaliśmy z tego, aby na spokojnie pooglądać statek i popstrykać zdjęcia.
Dawid od razu rozsiadł się na tronie 🙂 przed którym stała skrzyneczka na „co łaska” za skorzystanie z aranżacji do zdjęcia.
Potem na górnym pokładzie zakuliśmy go w dyby za remont łazienki 😉
Tosieńka tez koniecznie chciała spróbować jak to jest, a Staś się tylko przyglądał.
Statek zakotwiczony był tyłem do morza. Już nawet myślałam, że będziemy płynąć w głąb lądu, ale pan kapitan na tej wąskiej wodnej przestrzeni zrobił wspaniały obrót i wypłynęliśmy na Bałtyk.
Rejs trwa 40 minut, więc był czas na podziwianie morza i wygłupy.
Tak daleko byliśmy od lądu. Niewiele było już widać z tej odległości. Zaczęłam się zastanawiać jak przerażające musi być bezwiedne dryfowanie po bezkresnych morzach.
Na szczęście my bez problemu wróciliśmy na przystań. Stasieniek machał do ludzi na brzegu.
Tosieńka jeszcze na koniec wynalazła królewską pelerynę i chciała koniecznie w niej zrobić zdjęcie, bo przecież prawdziwe królewny mają peleryny.
Jak widać na zdjęciu w górnym lewym rogu na statku jest WC. Jest też bar, ale w trakcie naszego rejsu był nieczynny.
Rejs był uznajemy za udany i polecamy 🙂
Rejs statkiem Król Eryk I w Darłowie
WWW: galeony.pl
Tel : 795 101 488
Miejscowość: Darłowo – Darłówko Wschodnie
Adres: statek cumuje w Darłowie- Darłówko Wschodnie przy rozsuwanym moście
Koszt: płatne
inspiracja przedwakacyjna 🙂 mam nadzieję, że uda nam się dotrzeć nad morze, chociaż nie wiem czy już się zdecydujemy na taką wycieczkę – mój Młody jest młodszy niż Wasz Staś. ale może zwiedzimy przycumowaną jednostkę 🙂
Dużo podróżujemy z córką, ale na statku nas jeszcze nie było 🙂
Statek wygląda genialnie, fajny pomysł na spędzenie letniego dnia 🙂
Rewelacja!!! Uwielbiamy rejsy statkiem. Płynełyśmy już kilka razy. Dziekujemy ZA rekomendavje!
Piękne widoki, taki rejs to musi być niezła frajda nie tylko dla dzieci. Pozdrawiam! 🙂
Genialne! Sama bym się wybrała! 🙂
Moje córki mieszkały w tym roku w Darłowie dosłownie przy porcie i z okna widziały właśnie Króla Eryka. Młodsza podobno oszalała na jego punkcie – rano kazała się podnosić do okna, czy już stoi, a wieczorem machała na pożegnanie przed ostatnim rejsem. I tak przez tydzień 😀 Podobno piękny statek i aż mnie kusi, żeby tam za rok pojechać.
Co to za imiona Stasienek i Tosieńka??? To już po „polskiemu” nie można.
Wolnoć Tomku w swoim domku 🙂