Nie jestem zwolenniczką wszechobecnych suplementów diety. Uważam, że lepsza, w dostarczaniu organizmowi niezbędnych składników, jest racjonalna dieta i zdrowe odżywianie. Mam wrażenie, że często połykamy kolejną tabletkę z witaminami pod wpływem reklamy, rekomendacji koleżanki nie robiąc żadnych badań i bez konsultacji z lekarzem. Połykamy, bo nie zaszkodzi, a może pomoże. A na co? Na wszystko. Są jednak sytuacje, w których trzeba uzupełnić niedobór witamin albo składników mineralnych, z tym nie dyskutuję.
Do lekarstw również mam stosunek ambiwalentny, wiem, że są niezbędne, ale też nierozsądnie nadużywane. Bierzemy je często profilaktycznie, albo jak zachorujemy aplikujemy w nadmiarze, żeby jak najszybciej postawiły nas na nogi. Co nie zmienia faktu, że często ratują nasze zdrowie, a niejednokrotnie i życie.
Jak we wszystkim tak i tutaj trzeba zachować zdrowy rozsądek. Osobiście od około dwóch lat staram się analizować czy dany suplement czy lek jest mi potrzebny. A może wystarczy po prostu zmiana sposobu odżywiania i trybu życia? Zwolnienie tempa w tym zabieganym świecie. I wszystkim nam życzę, żeby takie zmiany wystarczyły, i żebyśmy mogli sobie na nie pozwolić.
Czasami jednak zdarzają się takie sytuacje i takie schorzenia, w których sięgnięcie po produkty medyczne jest niezbędne. Dlatego postanowiłam przedstawić wam Frebini.
Przed powstaniem tego tekstu pokazywałam drinki Frebini na instastory i od Kasi dostałam taką informację zwrotną.
„Stosowałyśmy Frebini przez to, że córka miała AZS i łączyło się to na zasadzie krzyżowej praktycznie z każdym rodzajem posiłku i powodowało uczulenie. Jedynym pokarmem, który nie uczulał, to było mięso z królika i ryż. Lekarze pokazali nam to Frebini. Córce pomogło to wyjść z kryzysowej sytuacji…”
Podzielenie się przez Kasię taką osobistą historią utwierdziło mnie w przekonaniu, że warto mówić i pisać o tego typu produktach. Teraz kilka słów o samym Frebini.
Co to jest Frebini?
Frebini, to kompletna dieta wysokoenergetyczna (1,5 kcal/ml) do postępowania dietetycznego u dzieci w wieku 1-12 lat zagrożonych niedożywieniem lub niedożywionych, ze zwiększonym zapotrzebowaniem na energię w przypadku:
– zaburzeń rozwoju,
– zaburzeń neurologicznych,
– urazu/okresu okołooperacyjnego,
– zaburzeń żołądkowo – jelitowych np. choroby Crohn’a, mukowiscydozy, przewlekłych chorób katabolicznych np. nowotworów.
Frebini jest w formie płynnej w 200ml buteleczkach. Występuje w trzech smakach. Frebini Energy DRINK o smaku bananowym i truskawkowym, nie zawiera błonnika (odpowiedni dla pacjentów przygotowujących się do badań lub zabiegów) oraz Frebini Energy Fibre DRINK, zawierający błonnik, o smaku czekoladowym.
Składniki Frebini
Składniki odżywcze:
Tłuszcz
w tym kwasy tłuszczowe nienasycone
w tym MCT
w tym kwasy tłuszczowe jednonienasycone
w tym kwasy tłuszczowe wielonienasycone
Tłuszcz
w tym kwasy tłuszczowe nienasycone
w tym MCT
w tym kwasy tłuszczowe jednonienasycone
w tym kwasy tłuszczowe wielonienasycone
Błonnik
Białko
Woda
Osmolarność
Inne składniki odżywcze
Witamina A
B-karoten
Witamina D
Witamina E
Witamina K
Witamina B1
Witamina B2
Niacyna
Witamina B6
Witamina B12
Kwas pantotenowy
Biotyna
Kwas foliowy
Witamina C
Cholina
Tauryna
Karnityna
Mioinozytol
Sód
Potas
Chlorki
Wapń
Magnez
Fosfor
Żelazo
Cynk
Miedź
Mangan
Jod
Fluorki
Chrom
Molibden
Selen
Nie zawiera glutenu i syropu glukozowego.
Róbmy to co konieczne
W trakcie składania sobie życzeń, przy różnego rodzaju okazjach najczęściej pojawiającym się jest ZDROWIE, i tego i ja wam życzę. Dbajcie o siebie i swoje rodziny, a jak będziecie w potrzebie lub znacie taką osobę, to pamiętajcie o Frebini.
I pamiętajcie tak jak przy każdym produkcie medycznym, tak i przy tym, przed stosowaniem należy skonsultować się z lekarzem.
Po więcej informacji zapraszam was na stronę www.zywieniemaznaczenie.pl
Joanna Kołpak – Coolpak
Jeśli spodobał Ci się mój wpis udostępnij go proszę, klikając UDOSTĘPNIJ.
Polub moją stronę na Facebooku www.facebook.com/coolpaki
Zajrzyj na mój Instagram www.instagram.com/coolpaki.pl
Znamy Frebini od lipca i już nie raz nas „uratowało”. Przydaje się nie tylko w trakcie choroby, ale również podczas różnych wyjazdów.
Wcale się nie dziwię. Dawka energii i odżywczych składników gwarantowana.
Super sprawa, nie miałam pojęcia o istnieniu Frebini. Ciekawe czy moim dziewczynom zasmakują, bo one to tylko wodę piją i żadnych smakowych napojów nie chcą 🙁
To ma smak zbliżony do jogurtu do picia. Musicie spróbować.
jest podobny produkt stosowany przez dorosłych. Nie wiedziałam, że jest też taki dla dzieci
Ja teżspotkałam się już z produktem dla dorosłych.
Zdrowie jest najważniejsze to prawda. Produkt wydaje sie świetny, jednakze jeszcze nigdy sie z nim nie spotkałam. Ale na przyszlosc zapamietam nazwe i wypróbuje 😉
Ja też nie przepadam za stosowaniem suplementów. Jedynym, który regularnie przyjmuję jest witamina D zimą. Pozostałe witaminy staram się uzupełniać przez odpowiednio zbilansowaną dietę.