Grudzień, a w szczególności jego końcówka była dla mnie bardzo filmowa. Spowodowane to było sporą ilością wolnych dni i faktem, że dzieci przez cały miesiąc nie chodziły do przedszkola, więc jeśli nie musiałam następnego dnia rano wstawać do pracy, to jak tylko nasze skarbeczki posnęły, zasiadaliśmy z Dawidem i włączaliśmy Netflix.
Lekcja pokory
W tym czasie zaczęłam robić coś za co jeszcze jakiś czas temu krytykowałam Dawida. Pamiętam jak chociażby oglądał „Stranger Things” nie rozumiałam, jak można siedzieć do trzeciej w nocy i oglądać serial. „To jest chore” – mówiłam mu. Dlatego nie planowaliśmy oglądać żadnych seriali. Nie planowaliśmy, ale … w końcu oglądaliśmy.
Już nawet nie pamiętam jak to się stało, że w trzy wieczory, a w zasadzie noce, zobaczyliśmy 8 odcinków brytyjskiego serialu kryminalnego
„Bradchurch”
Broadchurch, to niewielkie nadmorskie miasteczko położone w Anglii. Życie tam ma spokojny, niczym nie zaskakujący rytm, który zakłóciło znalezienie na plaży pod klifem zwłok jedenastoletniego chłopca Danny’ego Latimera. Sprawą zajmuje się przyjezdny komisarz policji, nieznany ludności miasteczka, detektyw Alec Hardy. W śledztwie pomaga mu miejscowa sierżant Ellie Miller. Dla Hardy’ego każdy mieszkaniec miasteczka jest potencjalnym podejrzanym, natomiast znająca bardzo dobrze wszystkich sierżant Miller nie może zaakceptować tego faktu.
Ja jako widź poznając w kolejnych odcinkach poszczególnych mieszkańców Broadchurch i ich skrupulatnie skrywane tajemnice, nie byłam w stanie wskazać winnego. Co jakiś czas nowe fakty rzucają podejrzenia na kogoś innego.
Świetny trzymający w napięciu scenariusz oraz dobra gra aktorska powodują, że chcesz zobaczyć jeszcze jeden odcinek, a potem jeszcze jeden, aż w końcu do głosu dochodzi rozum i w naszym przypadku mówi „Pamiętaj, dzieci rano się obudzą i Ty też będziesz musiała wstać”.
Dopiero teraz przygotowując dla Was tę recenzję odkryłam, że „Broadchurch” ma drugi sezon. Musimy co nadrobić.
Kolejnym serialem przez, który zarywaliśmy noce, aby zobaczyć sześć odcinków był
„Lód”
„Lód”, to francuski thriller, może niekoniecznie mrożący krew w żyłach, co mógłby sugerować też sam tytuł. Akcja ma miejsce we francuskich Pirenejach, gdzie dokonano makabrycznej zbrodni na koniu wartym 600 tys. euro. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Irène Ziegler, szefowa sekcji śledczej. Jednak naciskana z góry pani prokurator wzywa kapitana Martina Servaz, aby pomógł Irène w prowadzeniu sprawy.
Dlaczego własnie on? Sam zadaje sobie to pytanie. Jedno jest pewne, nie chce tam być. Już kiedyś prowadził śledztwo w tym regionie. Czy ta sprawa może mieć coś z nią wspólnego? Czy siedzący w zakładzie psychiatrycznym złapany przez Servaza seryjny morderca jest w stanie kierować zbrodniami za murów?
Akcja filmu toczy się spokojnie, takie też są kadry, częste zbliżenia, zatrzymania kamery. Jednak napięcie budują wyłaniające się z każdym morderstwem nowe fakty dotyczące starej sprawy, do której Zieger ma osobisty stosunek.
Ostatni serial, który chce Wam na ten moment polecić to sześcioodcinkowy dramat
Top of the Lake
Młoda pani detektyw Robin Griffin po latach wraca do malowniczego małego miasteczka w Nowej Zelandii, aby opiekować się umierającą na raka matką. Śledztwo, które w nowym miejscu zaczyna prowadzić przywołuje stare wspomnienia.
Sprawa, którą prowadzi Robin dotyczy dwunastoletniej dziewczynki będącej w piątym miesiącu ciąży, która próbowała popełnić samobójstwo. Dziewczynka to Tui Angel Mitcham, córka narkotykowego bossa, która znika nagle w niewyjaśnianych okolicznościach. Robin robi wszystko żeby ją odnaleźć.
Kto jest ojcem dziecka Tiu i dlaczego tak nagle zniknęła? Próbując odpowiedzi na te pytania młoda detektyw odkrywa mroczne tajemnice mieszkańców miasteczka.
Każdy z tych seriali jest inny. Najbardziej podobał mi się „Broadchurch” i ta jego nieprzewidywalność. Po „Top of the Lake” długo myśli kłębiły mi się w głowie. Natomiast „Lód” urzekł mnie swoją akcją w tylu slow.
Na następny miesiąc szykuję dla Was recenzję kilku DOBRYCH filmów, które oglądaliśmy ostatnio.
Jak podobają Ci się tematy, które poruszamy zapraszam zaglądaj do nas na www.coolpaki.pl
Na naszym fanpage’u na FB zawsze znajdziesz informację o pojawieniu się nowego tekstu i sporo śmiesznych i życiowych sytuacji.
Zajrzyj na nasz Instagram
Ja ostatnio jestem w tyle z serialami. Jednak totalnie zakochałam się w naszym polskim „Belfrze”
Nie oglądam seriali, ale dobrze czytać blogi. Przynajmniej jestem z tytułami na bieżąco.
Tyle fajnych seriali, a tak mało czasu 🙂 czekam na koniec sesji by to wszystko nadrobić.
Niestety nie widziałam żadnego z nich, ale na pewno wezmę je pod uwagę. Obecnie nadrabiam swoje zaległości i oglądam Suits 😉
Tyle dobrych seriali! Tak mało czasu! Nie widziałam żadnej z powyższych produkcji, ale słyszałam dużo dobrego na ich temat.
Za to „Stranger Things” oglądało się bardzo przyjemnie. Nie jest to może serial bez wad, ale ma w sobie pewien urok. 🙂
Ostatnio szukałam czegoś do oglądania, więc myślę, że taka lista mi się przyda 🙂
Ja właśnie tego szukania nie lubię najbardziej. Tyle czasu schodzi zanim się coś fajnego znajdzie.
Top of the lake pochłonęliśmy w dwie noce 🙂 Super serial 🙂 Z chęcią zobaczę Bradchurch, z Twojego opisu wynika, że to ciekawy serial
Bardzo mnie zaciekawiłaś Broadchurch, bo uwielbiam Davida Tennanta, a sama fabuła też wydaje mi się wciągająca. Dzięki!
Spodobał Mi się serial Lód ciekawa fabuła 🙂 teraz oglądam star girl 🙂
a kto oglądał Selfie po Polsku? Mi się wkrecił ma bardzo odważny humor, tylko że na CDA można oglądać
Ozark, Breaking Bad, Szkoła dla Elity, Dom z papieru, Top Boy, Belfer, Żmijowisko, Wataha 🙂
Tyle fajnych seriali, a tak mało czasu 🙂
Zbyt długo schodzi na oglądaniu ich ;/
Czy pojawi się jakaś nowa odświeżona lista seriali?
Być może 🙂
Dobra lista. Obecnie oglądam „Rabbit Hole” z tym kolesiem, który grał w serialu „24 godziny”. O ile 24 godziny były trochę tasiemcem, to rabbit hole jest bardziej zagmatwany, nieprzewidywalny i ma coś w sobie, polecam!
Super lista, oglądałem już parę seriali z tego i one są naprawdę bardzo fajne i polecam każdemu obejrzeć
Oglądałem Top of the Lake i naprawdę polecam! Resztę seriali muszę koniecznie nadrobić.
Super artykuł, dziekuje bardzo
Naprawde wybitne seriale, ja by jeszcze dorzucił do tej listy „The Boys” oraz „Riverdale”
Oglądałem „Broadchurch” i naprawdę polecam.
Super lista, oglądałem już parę seriali z tego i są super
Fajna lista, naprawde mogę polecić większość z tych serialii
Super lista! dziękuję bardzo za wpis 🙂
Widziałem wszystkie wymienione seriale i naprawdę polecam! Ps. masz świetny gust!
Mam nadzieję, że stworzysz również listę filmów które warto obejrzeć!
Od siebie na pewno poelcam Peaky Blinders. Świetnie nagrany serial. A wszechczasow to na pewno Breaking Bed
Super lista pozdrawiam
Bardzo dobre zestawienie
Ja polecam z tej listy bardzo top od the lake
Dzięki za tą listę. Od siebie mogę dodać challengers
Doskonały wpis! Te seriale są Super!
Ja jestem fanem seriali sc-fi i polecam The 100,Orphan Black,Ekspansja,i moze jeszcze Sense 8