czwartek, 7 listopada, 2024

Zespół Pałacowo-Parkowy w Pławniowicach

Dawno nie wyruszaliśmy w nowe miejsca. Ostatnio dzięki znajomym, którzy zaproponowali nam wspólny wypad mieliśmy okazję zobaczyć przepiękny Zespół Pałacowo-Parkowy Pławniowicach.

Trochę historii

Jego początek sięga końca XIX wieku. W roku 1798 majątek przejmuje hrabia Karol Franciszek von Ballestrem, którego matką była Maria Elżbieta Augusta von Stechow, a ojcem Giovanni Battista Angelo Ballestrero, oficer wojska pruskiego pochodzący z Piemontu (Włochy). Dobra pławniowickie, i nie tylko, pozostawały w rękach rodziny Ballestrem, która Pławniowice obrała sobie za swoją rodową siedzibę wznosząc tu w latach 1882-1885 wspaniały pałac. Prace zlecono mistrzowi budowlanemu Konstantynowi Heidenreich z Kopic k. Grodkowa.

Ziemie te były w rękach Ballestrem do stycznia 1945r. Wtedy to ówczesny właściciel hrabia Mikołaj Ballestrem zmuszony był opuścić Pławniowice przed nadchodzącą Armią Czerwoną. Po wojnie obiekt przekazany został do dyspozycji władz kościelnych. Od marca 1992r. pławniowicki Zespół Pałacowo-Parkowy stał się własnością Diecezji Gliwickiej zachowując funkcję domu rekolekcyjnego.

Architektura pałacu

Pałac jest budowlą trójskrzydłową i prezentuje styl neomanieryzmu niderlandzkiego. Cechuje go specyficzne zróżnicowanie kolorystyczne i fakturowe murów szczególnie kamiennych detali i czerwonych ceglanych płaszczyzn ścian. Dachy budynku zdobią liczne wieże i wieżyczki, iglice i lukarny.

W 1993r. rozpoczęto kapitalny remont pałacu. Wymienione zostały: konstrukcja i pokrycie dachów, belki stropowe poszczególnych kondygnacji budynku. Oczyszczono i naprawiono elewacje, mury i fundamenty. Odnowiono stolarkę okienną i drzwiową. Przeprowadzono prace konserwatorskie w pomieszczeniach pałacowych.

Na dziedzińcu pałacu wewnętrznym znajduje się fontanna z posągiem Matki Boskiej z Dzieciątkiem, a na wprost podium z popiersiem protoplasty rodu Angelusa Ballestrero dłuta Josepha Limburga.

Wokół pałacu rozciąga się park ze starannie dobranym drzewostanem.

Na stosunkowo niewielkiej powierzchni (3,5 ha) jeszcze za czasów Ballestremów posadzono kilkaset gatunków drzew i krzewów, z których wiele zachowało się w stosunkowo dobrym stanie.

W okresie powojennym park ulegał stopniowej dewastacji na skutek braku właściwych zabiegów konserwatorskich. Całkowitemu zniszczeniu uległ układ komunikacyjny, a w wielu miejscach pojawiły się samosiewy powodując zatarcie struktury przestrzennej.

W latach 1998-2000 przystąpiono do prac konserwatorskich, w ramach których odtworzono przebieg dróg wraz z montażem ławek dla zwiedzających, dokonano zabiegów pielęgnacyjnych drzewostanu, odbudowano alpinarium, oczyszczono i umocniono staw, odtworzono trawniki, nasadzono drzewa i krzewy kładąc nacisk na restytucję gatunków i odmian z okresu zakładania parku, wykonano oświetlenie.

Na stawie można podziwiać między innymi cudowne lilie wodne.

Pałac można też zwiedzać w środku. Niestety w dniu, w którym byliśmy był on zamknięty dla zwiedzających. Niemniej i tak cieszymy się, że mogliśmy zobaczyć tak piękny obiekt.

Zwiedzanie pałacu połączyliśmy z wycieczką rowerową dookoła jeziora Pławnowice. Trasa jest bardzo łatwa. Do przejechania jest 8,5km. Jechaliśmy z dziećmi około 45min. Większość drogi jedzie się przez las.

Droga przez las

Jednak jest kawałek, który trzeba przejechać jezdnią.

Odcinek jazdy jezdnią

Po drodze zatrzymaliśmy się na pyszne ryby w restauracji Panorama, gorąco polecam.

Na zakończenie rozłożyliśmy się na kąpielisku i pluskaliśmy się w wodzie.

Skoki do wody

Akcja w wodzie

To był cudowny dzień.


Zespół Pałacowo-Parkowy w Pławniowicach

Gliwicka 46, 44-171 Pławniowice, Polska

 

 

coolpakiJoanna Kołpak – Coolpak

Jeśli spodobał Ci się mój wpis udostępnij go proszę, klikając UDOSTĘPNIJ.

Polub moją stronę na Facebooku www.facebook.com/coolpaki

Zajrzyj na mój Instagram www.instagram.com/coolpaki.pl

 

 

Poprzedni artykułMydło – zrób je sam
Następny artykułAjmaraya – hodowla alpak

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Koniecznie przeczytaj